Czarni Jasło
Czarni Jasło Gospodarze
3 : 1
0 2P 0
3 1P 1
Karpaty Krosno
Karpaty Krosno Goście

Bramki

Czarni Jasło
Czarni Jasło
Jasło, ul. Śniadeckich 15
90'
Karpaty Krosno
Karpaty Krosno

Skład wyjściowy

Czarni Jasło
Czarni Jasło
Karpaty Krosno
Karpaty Krosno


Skład rezerwowy

Czarni Jasło
Czarni Jasło
Karpaty Krosno
Karpaty Krosno

Sztab szkoleniowy

Czarni Jasło
Czarni Jasło
Imię i nazwisko
Marek Dyląg Trener
Artur Karpiński Kierownik drużyny
Karpaty Krosno
Karpaty Krosno
Imię i nazwisko
Marcin Włodarski Trener

Relacja z meczu

Autor:

Adminjardab

Utworzono:

07.10.2014

W niedzielny poranek Juniorzy Starsi rozegrali na Śniadeckich derbowy mecz z Karpatami MOSiR Krosno z VIII kolejki I Ligi Podkarpackiej. Obydwie drużyny przystąpiły jak to zwykło bywać przy takich meczach niezwykle zmotywowane. Szczęście dopisało jako pierwszej drużynie gości, która w 8 minucie strzeliła pierwszą bramkę. Szczęśliwym zdobywcą bramki okazał się Kubal. Mimo to Czarni Jasło nie odpuszczali stwarzając sobie sytuacje strzeleckie. O pechu może mówić Marcin Garbarz, który po udanej akcji swojej drużyny uderza z 20 metra wprost w poprzeczkę. Chwilę później po kolejnym rajdzie Kuba Podgórski wrzuca piłkę równolegle do bramki na piąty metr, z piłką mija się Boguś Czyżowicz, a obrońca Karpat wybija futbolówkę za linię końcową. Mamy stały fragment gry, jednak nie wykorzystujemy kolejnej dobrej okazji. Wyrównanie na 1:1 padło w 14 minucie po doskonałym strzale Kuby Podgórskiego z rzutu wolnego. Kolejne minuty to dalsze szachowanie się nawzajem i obustronne sytuacje na zmianę wyniku. W 20 minucie kolejna fantastyczna akcja Czarnych Jasło w okolicy pola karnego Karpat. Jamuła podaje do Szczepanika, ten z kolei wrzuca w pole karne na wchodzącego Surego. Niestety Szybszy od Marka okazuje się golkiper Karpat przecinając strzał, który gwarantował 100 % bramkę. Z "piłkarskich podchodów" po raz drugi wychodzą lepiej nasi zawodnicy, którzy w 35 minucie zdobywają kolejną bramkę na 2:1. Bohaterami tego fragmentu gry stają się Garbarz dorzucający piłkę z rzutu wolnego w pole karne na długi słupek i Bodzio Czyżowicz, który precyzyjnie strąca ją do siatki głową. W 36 minucie kolana akcja Kuby Podgórskiego, który strąca głową piłkę w kierunku Jamuły. Patryk ma ułożoną piłkę na prawą nogę, oddaje strzał jednak wprost w bramkarza, który nie ma problemów z przerwaniem jej lotu. 37 minuta - arbiter główny wskazuje na przewinienie zawodnika Karpat w odległości około 40 metrów od bramki gości w pobliżu linii bocznej boiska. Do wykonania stałego fragmentu gry podchodzi Czyżowicz, uderza precyzyjnie piłkę posyłając ją lobem do bramki przeciwnika. Panuje radość wśród kibiców i pozostałej części kadry Czarnych Jasło. Niestety sędzia liniowy dopatrzył się spalonego, choć piłka może musnęła tylko jednego z naszych zawodników będących w polu karnym za linią obrony Karpat. W 40 minucie łupem gospodarzy pada kolejna bramka, co ustawia wynik spotkania na 3:1. Pierwszą odsłonę arbiter główny kończy się w regulaminowym czasie.

Druga połowa to prowadzenie gry przez Czarnych Jasło dla utrzymania wyniku z I płowy i próby kontrataku na podwyższenie ilości zdobytych bramek. Jak można było się spodziewać, Karpaty próbowały za wszelką cenę jak najszybciej doprowadzić do remisu i w ostateczności do zwycięstwa. W 52 minucie przed szansą na zdobycie bramki i podwyższenia przewagi stanął jednak zawodnik Czarnych Jasło Wojtek Kaleta, który po wrzuceniu piłki w pole karne zbyt lekko wewnętrzną częścią stopy przedłużył jej bieg w kierunku bramki. Gdyby piłka wpadła do bramki byłby to jeden z bardziej finezyjnie zdobytych goli juniorów. 55 minuta i Wojtek staje przed kolejną szansą wpisania się ma listę strzelców. Filip Świątkowski podaje prostopadle piłkę między dwóch obrońców na wchodzącego Wojtka. Niestety Bramkarz gości okazuje się szybszy i przejmuje podanie. 62 minuta Karpaty przejmują inicjatywę i po składnej akcji zawodnik gości nie trafia głową do siatki Niemczyńskiego - piłka przelatuje obok słupka. 64 minuta paradą popisuje się Niemczyński broniąc swój zespół przed utratą gola po rzucie rożnym. 67 minuta - natarcie Karpat trwa, tym razem na drodze futbolówce do naszej bramki staje Jamuła wyciągając z opresji swój zespół. 71 minuta Karpaty nie wykorzystują podobnej sytuacją jak mieli Czarni Jasło w I połowie, tj. zawodnik gości nie trafia w piłkę podaną równolegle do bramki w 5 metr. Z minuty na minutę na boisko wkradała się nerwowość i niesportowe zachowania zawodników obu drużyn. Wynikało to w dużej mierze z niekonsekwencji sędziego z I połowy, w której dopuścił do niepotrzebnych dyskusji i przepychanek zawodników. Efektem tego było kończenie spotkania przez Czarnych Jasło z siedmioma zawodnikami w polu, a Karpaty z dziewięcioma. Na koniec II połowy spotkania arbiter główny sygnalizuje przedłużenie regulaminowego czasu gry o 4 minuty. Na szczęście nie doszło do eskalacji napięcia. Wynik w drugiej połowie nie uległ zmianie, choć obie drużyny stworzyły sporo sytuacji na zdobycie gola. W ostatniej minucie po akcji Garbarza sędzia dyktuje rzut wolny tuż przed linią 16-tki na wprost bramki Karpat. W tym fragmencie gry arbiter odsyła kolejnych zawodników Czarnych Jasło do szatni - w polu pozostało 7 zawodników gospodarzy. Arbiter główny odgwizduje koniec spotkania nie dopuszczając Garbarza do wykonania stałego fragmentu gry. Drużyna Karpat odczytuje to jako walkower dla Czarnych Jasło okazując ostentacyjnie swoją radość przed zebranymi kibicami na trybunach. W ostateczności okazało się, iż sędziowie dla uniknięcia spięć pomiędzy zawodnikami zakończyli spotkanie zaliczając wygraną na korzyść Czarnych Jasło, bowiem zgodnie z Regulaminem Rozgrywek na polu gry pozostała minimalna ilość zawodników gospodarzy.

Jak zwykle na koniec ocena arbitrów. Pomimo negatywnych opinii kierowanych pod adresem obsady sędziowskiej ze strony kibiców oraz części zawodników osobiście uważam, iż podjęte decyzje były w pełni uzasadnione. Należy jedynie ubolewać, iż sędziowie - w szczególności arbiter główny spotkania, który ma ostateczne słowo w egzekwowaniu ładu na boisku - nie wykazali konsekwencji w I odsłonie. Gdyby na początku spotkania zastosowali właściwe środki dyscyplinujące zawodników obydwu drużyn, mecz wyglądałby zdecydowanie inaczej. Nie chcę "chwalić słońca przed zachodem dnia", ale mogę ze spokojnym sumieniem, po dwóch obserwowanych spotkaniach odesłać Panów arbitrów, którzy mają problem z dyscypliną na boisku do składu sędziowskiego pod "dowództwem" Pana Kwaśnego. Oczywiście rozumiem, iż tzw. derby rządzą się swoimi prawami, ale tym bardziej zasady współpracy sędziowie zawodnicy muszą być jasno określone na wstępie spotkania i konsekwentnie egzekwowane w przez 100 minut.

Refleksja do zawodników Czarnych Jasło - Panowie szanujcie pracę kolegów i swoją. Włożyliście kupę zdrowia i inwencji przez kilkadziesiąt minut i prawie to spapraliście przez nieodpowiedzialne decyzje nikomu nie potrzebne w ostatnim fragmencie spotkania. O dojrzałości nie świadczą cyferki w kalendarzu i dokumencie tożsamości, tylko decyzje, które podejmujecie w sytuacjach konfliktowych.

Koniec końców sprostaliście wyzwaniu, zachowaliście 3 punkty na koncie przerywając niekorzystną passę i tak trzymać. Jest nieźle, a może być jeszcze lepiej - w zespole siła !!!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości